Autor dzieła:
Miejsce:
Epoka:
Audiodeskrypcja dzieła
Jeden z najznakomitszych rzeźbiarzy włoskiego renesansu – Donatello zaczynał jako złotnik w warsztacie Lorenza Ghibertiego. Był uczniem bardzo zdolnym i pojętnym, co docenił nie tylko sam mistrz, ale także Kosma Medyceusz, wielki wielbiciel talentu rzeźbiarza, a potem również cała Florencja. Jako dwudziestolatek Donatello wykonywał już bowiem pierwsze zlecenie dla miasta – posąg jednego z proroków na frontową ścianę katedry florenckiej.
Donatello to jedynie przydomek – artysta właściwie nazywał się Donato di Niccolò di Betto Bardi. Urodził się w 1386 roku we Florencji jako syn ubogiego gręplarza wełny. Po zakończonej nauce u Ghibertiego, dzięki protekcji Medyceuszy, otworzył we Florencji własny warsztat, a wkrótce pracował już w wielu miastach na terenie Włoch: m.in. w Pizie, Rzymie, Padwie. Był doskonałym portrecistą, stąd też miał wiele zamówień – nie tylko ze strony Kościoła czy cechów rzemieślniczych, lecz także od prywatnych zleceniodawców.
Artysta ten wniósł bardzo wiele do rozwoju rzeźby doby odrodzenia. Odszedł on od stylu gotyckiego, od charakterystycznego, esowatego wygięcia postaci, ostrych draperii szat fałdowanych pionowo, układających się często niezależnie od sylwetki, w stronę idealizowanego piękna renesansowego, swobodnego układu postaci przy jednoczesnym zachowaniu realizmu przedstawianych osób. Był artystą, który nawet w brzydocie, w pospolitości dostrzegał coś interesującego, wartego uwiecznienia i uznania. Jego rzeźby wyglądają jak żywe, również te sakralne, którym nadał ludzkie oblicze. Zasługą Donatella było też wynalezienie nowej techniki dekoracyjnej – barwionego reliefu, tj. płaskorzeźby ozdobionej polichromią lub złoceniem.
Ten włoski geniusz rzeźbiarstwa był również autorem pierwszego nowożytnego pomnika konnego, będącego jednocześnie pierwszym w czasach nowożytnych posągiem mającym upamiętniać ziemską sławę oraz cnoty zmarłego, wspaniałość jednostki. Do tej pory takie rzeźby powstawały jedynie w starożytności, gdyż nie znajdował się on w kręgu zainteresowań średniowiecza, które na kilkaset lat zepchnęło człowieka na boczny tor, koncentrując się jedynie na Bogu i zbawieniu duszy. Jeśli już takie pomniki powstawały, to jedynie na cześć władców. Zmieniło się to dopiero w dobie renesansu za sprawą Donatella. Właśnie wtedy bowiem uznano, że pomników takich godni są też zasłużeni dowódcy czy osoby szlachetnie urodzone.
Wspomniany pomnik konny powstał w Padwie pomiędzy 1444 a 1453 rokiem na zlecenie rodziny zmarłego w 1443 roku Erasma da Narni zwanego Gattamelatą. Stanął on na Piazza del Santo na terenie ówczesnego cmentarza przed bazyliką św. Antoniego – miał bowiem być nagrobkiem zasłużonego żołnierza, kondotiera na służbie Republiki Weneckiej. Dziś, kiedy cmentarza przed bazyliką już nie ma, potężny, liczący prawie trzy i pół metra wysokości (prawie 8 metrów razem z cokołem) monument wygląda jak samodzielny pomnik.
To olbrzymie dzieło odlane zostało z brązu techniką na tracony wosk. Technikę tę stosowano już wcześniej – znali ją starożytni Grecy i Rzymianie, posługiwał się nią także Ghiberti w swych reliefach (płaskorzeźbach). Jednakże dopiero w połowie XV wieku dzięki rozwojowi techniki odlewniczej stało się możliwe wykonanie z brązu posągu jeźdźca na koniu o naturalnych rozmiarach.
Tworząc pomnik Gattamelaty, Donatello nawiązał do typu posągu konnego cieszącego się dużą popularnością w starożytnym Rzymie. Wzorem dla artysty był z pewnością konny pomnik Marka Aureliusza z ok. 161-180 r. n.e. ustawiony na kilkumetrowym cokole na rzymskim Kapitolu – jedyna ocalała starożytna rzeźba tego typu. Wenecki kondotier został tu jednak pokazany nieco inaczej niż rzymski cesarz. Wenecjanin siedzi na potężnym koniu bojowym rzeczywistych rozmiarów, stojącym na czterech masywnych nogach, z których jedna, przednia jest uniesiona i wsparta na kuli armatniej, nawiązującej do fachu portretowanego. Zgodnie z inną interpretacją kula ta ma symbolizować ziemski glob. Artysta w realistyczny sposób ukazał zwierzę, zaznaczając jego mięśnie oraz inne anatomiczne szczegóły. Wierzchowiec Gattamelaty nie przypomina jednak koni z antycznych wzorów. Jedynie łeb i postawę wierzchowca porównać można do brązowych koni z fasady bazyliki św. Marka w Wenecji pochodzących z czasów starożytnych.
Sam jeździec ukazany został przez artystę jako silny, odważny wojownik o rysach twarzy przypominających Juliusza Cezara, przy jednoczesnym zachowaniu podobieństwa do zmarłego Erasma. Pewnym, silnym gestem trzyma on w dłoni lejce, podążając przed siebie ze wzrokiem utkwionym w dal. Jego twarz o poważnym, zaciętym wyrazie, ze ściągniętymi brwiami i zaciśniętymi ustami oraz pełna dostojeństwa poza są ucieleśnieniem jego męstwa, zdecydowania oraz umiejętności militarnych. Ciało mocno usadowione w siodle, opanowanie i spokój oraz wyprostowana postawa kondotiera dodatkowo podkreślają siłę charakteru dobrego wojownika.
Gattamelata ubrany jest w nawiązującą do starożytnych wzorców zbroję, jednakże w dłoni trzyma współczesną mu, symbolizującą władzę długą, prostą pałkę, która w XV wieku była elementem wyposażenia konnego wojownika. U boku ma długi miecz. Donatello łączy więc w swym dziele wzorce antyczne z wiernością rzeczywistości i robi to po mistrzowsku. Udowadnia przy tym, że nie musi idealizować postaci Gattamelaty, by ukazać jego wielkość.
Ciekawy jest także potężny cokół, na którym został umieszczony dosiadający konia Gattamelata. Donatello ozdobił go w taki sposób, że przypomina on komorę grobową – artysta wyrzeźbił na nim iluzoryczne, udekorowane reliefami drzwi prowadzące do wnętrza owej komory. Ponad nimi znajdują się dwie płaskorzeźby. Na jednej z nich artysta ukazał tarczę Erasma unoszoną przez dwa putta, na drugiej zaś aniołki prezentują pancerz bojowy kondotiera.
Pomnik Gattamelaty jest jednak nie tylko monumentem upamiętniającym i czczącym jednostkę. Rzeźba ta ma mówić widzowi o świetności Padwy oraz całej Republiki Weneckiej, pokazywać ich gotowość do walki. Obiekt ten usytuowany tuż obok olbrzymiego kościoła będącego miejscem pielgrzymek rzesz ludzi miał ukazywać przybywającym do miasta gościom dumę i potęgę oraz militarną siłę Wenecji, reprezentowaną przez mężnego, odważnego wojownika majestatycznie dosiadającego olbrzymiego konia.
Posąg Gattamelaty wzbudził podziw mieszkańców Padwy, do tego stopnia, że zapragnęli oni zatrzymać w swym mieście mistrza, który go wykonał. Zlecili mu więc kolejne prace (np. predellę ołtarza ze scenami z życia św. Antoniego w kościele Braci Mniejszych). Ostatecznie jednak Donatello nie pozostał w Padwie. Jak bowiem podaje Giorgio Vasari, pierwszy biograf artystów, rzeźbiarz obawiał się, że pozostając dłużej w tym mieście „zapomniałby wszystkiego, co umie, gdyż tak był od każdego chwalony”. Donatello uważał też ponoć, że woli wrócić do ojczystej Florencji, gdyż tam „stale otrzymuje nagany, w czym widzi bodziec do nowych studiów i do tworzenia coraz lepszych dzieł”.
Słynny pomnik konny Erasma da Narni wzbudza podziw także i dziś. Bo choć i jeździec, i jego wierzchowiec uwiecznieni zostali w zimnym brązie, wyglądają jak żywi, jakby za chwilę mieli ruszyć z wysokiego cokołu. Donatello prześcignął więc starożytnych mistrzów, na których się wzorował, a zaproponowane przez niego połączenie elementów klasycznych z naturalizmem renesansu stało się wzorem do naśladowania dla artystów kolejnych epok.
Karolina Stężalska
Bibliografia:
B. Fabiani, Gawędy o sztuce. Dzieła, twórcy, mecenasi, Warszawa 2012
T. R. Hoffmann, A. C. Huth, Renesans, Warszawa 2006
M. Levey, Wczesny renesans, Warszawa 1972
G. Vasari, Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów, Warszawa 1980
Wielka historia sztuki. Wczesny Renesans, Warszawa 2010
https://pl.khanacademy.org/humanities/renaissance-reformation/early-rena...









