Wizja po kazaniu - walka Jakuba z aniołem

Audiodeskrypcja dzieła

Fotografia: Wizja po kazaniu - walka Jakuba z aniołem

Obraz Paula Gauguina, jednego z artystów, którzy wywarli szczególnie silny wpływ na sztukę przełomu XIX i XX wieku, i który rozsadzał ramy nie tylko klasycznych nurtów, jak choćby akademizmu, ale i tych postrzeganych jako nowatorskie, czyli np. impresjonizmu, tytułowany bywa różnie. Jedni piszą o Wizji po kazaniu, inni o Walce Jakuba z Aniołem, większość zaś, słusznie, o Wizji po kazaniu – walce Jakuba z Aniołem. Tematyka płótna spaja dwa wątki, to znaczy scenę z życia codziennego, w tym wypadku odnoszącą się do religijności mieszkańców Bretanii II połowy XIX wieku, ze sceną biblijną, której bohaterem jest syn Izaaka i Rebeki, brat-bliźniak Ezawa – patriarcha Jakub. Starotestamentowa historia, opisana w Księdze Rodzaju, w rozdziale 32, wersety 25-33, w istocie stała się tu przyczynkiem do uwiecznienia tytułowej wizji, ukazania, jak wielką moc mogą mieć słowa wiejskiego kaznodziei głoszone dla zebranego ludu. To właśnie dzięki jego wypowiedziom, sposobowi, w jaki opisał biblijną historię, grupa ubranych w tradycyjne stroje Bretonek mogła zwizualizować sobie, niejako ujrzeć oczyma duszy, w umyśle, stoczoną przez Jakuba walkę.

Zgodnie z narracją biblijną Jakub uzyskał od Ezawa, poprzez intrygę, przywilej pierworództwa, natomiast od ojca błogosławieństwa. Jego niecne czyny wyszły na jaw, przez co był on zmuszony uciec do swojego stryja, u którego przez lata wiódł normalne życie, pracując, zakładając rodzinę oraz wychowując dzieci. Ostatecznie jednak postanowił wrócić, zdecydował się na trudne spotkanie z oszukanym przez siebie bratem, który, jak mniemał, mógł pałać chęcią zemszczenia się za doznane krzywdy. W przeddzień spotkania z Ezawem Jakub zostawia całą swoją rodzinę i dobytek. Jak czytamy w Księdze Rodzaju (Rdz. 32, 23-24): Tej jeszcze nocy wstał i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również [na drugi brzeg] to, co posiadał. Sam natomiast pozostaje na przeciwległym brzegu rzeki, aby się modlić. I tu właśnie ma miejsce jego spotkanie z Jahwe, który objawił mu się pod postacią anioła. Jest to jeden z najbardziej enigmatycznych i niejednoznacznych tekstów starotestamentowych. W istocie bowiem mówi o tym, że człowiek może zwyciężyć w walce z Bogiem: Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: «Puść mnie, bo już wschodzi zorza!» Jakub odpowiedział: «Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!» Wtedy [tamten] go zapytał: «Jakie masz imię?» On zaś rzekł: «Jakub». Powiedział: «Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś». Potem Jakub rzekł: «Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?» Ale on odpowiedział: «Czemu pytasz mnie o imię?» - i pobłogosławił go na owym miejscu. Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: «Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie». Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę.

Powyższa opowieść przez stulecia intrygowała teologów, była na różne sposoby analizowana i interpretowana. Najczęściej przyjmuje się, że jest ona odniesieniem do nad wyraz intensywnej, pełnej zapału i żarliwości modlitwy, przynoszącej pozytywne owoce modlącemu. Taka interpretacja znajduje potwierdzenie w Księdze Mądrości, w której natrafiamy na następujący fragment mówiący, iż na korzyść Jakuba wypadło jego ciężkie zmaganie, by wiedział, że pobożność możniejsza jest niż wszystko (Mdr 10, 12). Takie wytłumaczenie biblijnej historii znajdziemy również w Katechizmie Kościoła Katolickiego: Zanim Jakub zmierzy się ze swym bratem Ezawem walczy on przez całą noc z "kimś: tajemniczym, który odmawia wyjawienia swego imienia, ale błogosławi go, zanim opuści go

o świcie. Duchowa tradycja Kościoła widziała w tym opisie symbol modlitwy jako walki wiary i zwycięstwa wytrwałości (KKK 2573). Niezależnie od sposobu egzegezy wizja, w której człowiek prowadzi walkę z Bogiem i ją wygrywa jest wizją frapującą, trudną do zrozumienia, szczególnie mając na względzie fakt, iż Bóg jest Bogiem Wszechmogącym.

­Wizja po kazaniu - walka Jakuba z aniołem przedstawia grupę zatopionych w modlitwie Bretonek. Pierwszy plan zajmują trzy z nich. Ukazane są od pasa w górę i zajmujące blisko połowę płótna. Ubrane w czarne suknie i charakterystyczne, dużych rozmiarów kornety [fr. Coiffe] , czyli tradycyjne białe czepki ze swobodnie spływającymi na ramiona barbami - dwoma kawałkami prostokątnego w kształcie materiału. Z wyjątkiem pierwszej po lewej, ukazanej w półprofilu, są do widza odwrócone plecami. Na lewo od nich artysta przedstawił kolejne kobiety. Pierwsza znajduje się na skraju płótna po lewej, Gauguin ukazał jedynie jej ramiona oraz dłonie złożone do modlitwy, a także skupione, ujęte w profilu oblicze. Za nią przedstawił kolejne kobiety, również z dłońmi złożonymi do modlitwy i skupionymi twarzami. Każda z kobiet, tak jak poprzednie opisane, ubrana jest w tradycyjny, bretoński strój. W oddali, w lewym, górnym rogu obrazu dostrzec można zarysy kolejnych kobiet. Na pierwszym planie w prawym, dolnym rogu, fragmentarycznie ukazany został ksiądz. Ujęty został od częściowo przesłoniętych przez kobiety ramion z lekko pochyloną, skierowaną w lewo głową. Twarz jest skupiona.

Kompozycja obrazu przedzielona jest skośnie - diagonalnie, prawie dokładnie od lewego górnego rogu poczynając, pniem jabłoni, którego dolna część niknie po prawej za postaciami dwóch znajdujących się na pierwszym planie kobiet. Za konarem, w prawym górnym rogu płótna, pod niewielkim fragmentem korony rozciągającej się na prawie całą szerokość płótna, toczy się walka między Jakubem a aniołem. Anioł, z potężnymi, rozłożonymi, żółtymi skrzydłami, ukazany względem widza frontalnie, trzyma w uścisku schylonego w pas Jakuba. Obaj odziani są w długie szaty, anioł koloru ciemnoniebieskiego, Jakub ciemnozielonego, to tzw. butelkowa zieleń. Elementem łączącym obie strefy, to znaczy miejsce, w którym znajdują się rozmodlone kobiety i miejsce, w którym walczą Jakub z Aniołem, jest wspólna przestrzeń. Trudno mówić w jej przypadku o wiernym oddaniu rzeczywistości, wszystkie postaci przedstawione są bowiem na tle o barwie nasyconej czerwieni.

Czerwień świadczy o tym, iż w przypadku przedstawionej sceny mamy do czynienia z przestrzenią imaginacyjną. Wrażeniu swoistej nierzeczywistości służą też inne stosowane przez artystę zabiegi. Odbiór rzeczywistości jest zaburzony z racji na fakt, iż na obrazie brak jest iluzji przestrzennej, perspektywy. Artysta odrzucił również światłocień, jak też plastyczny modelunek sprowadzając go tylko do minimum, stawiając na mocny, wyrazisty kontur oraz płaskie plamy barwne. Sama kompozycja sceny jest wystudiowana. Nie jest podporządkowana chęci wiernego obrazowania rzeczywistości, stanowi w pierwszej kolejności odniesienie do tradycji drzeworytu japońskiego, charakteryzującego się dynamicznym kadrem, która tak intrygowała wielu artystów II połowy XIX wieku. Gauguin dążył do uogólnionych, syntetycznych wyobrażeń, mających kierować widza ku temu, co duchowe, zawierające w sobie potencjał symboliczny, mniej zaś ku temu, co widzialne.

­Wizja po kazaniu - walka Jakuba z aniołem została przez artystę podarowana proboszczowi kościoła w Nizon, jednak ten nie przyjął daru. Gauguin, zafascynowany kulturą ludową Bretanii, w której poszukiwał duchowości oraz swoistego remedium na zgiełk Paryża, starał się oddawać idee, uczucia i stany duszy, nie zaś koncentrować się na pokazywaniu powierzchownej, widzialnej natury rzeczy. Być może owo skupienie się na pobożności ludowej, szczerej wierze w rzeczy trudne do wytłumaczenia, było problematyczne dla proboszcza z Nizon. Gauguin mógł mu się jawić jako malarz, który bardziej niż samą biblijną opowieścią, jej sensem, był zafascynowany lokalną kulturą, której przejawy traktował jako swoistą fascynującą, idealizowaną osobliwość. Możemy jednak brać pod uwagę inny wariant, mianowicie że język form, środki wyrazu stosowane przez malarza były zbyt radykalne dla przedstawiciela kościoła, instytucji, która przez stulecia wyznaczała kierunki i nurty w sztuce, aby wraz oświeceniem coraz bardziej oddalać się od bieżącej twórczości, artystycznych poszukiwań oraz eksperymentów.

 

Kamil Kopania

 

Bibliografia

A. Cariou, Gauguin et l’École de Pont-Aven, Paris 2015

M. Herban, The Origin of Paul Gauguin's Vision after the Sermon: Jacob Wrestling with the Angel (1888), “The Art Bulletin”, Vol. 59, No. 3 (Sep., 1977), s. 415-420

G. Solana, Gauguiuin and the Origins of Symbolism, London 2004

 

Grantodawcy

Żubr - logotyp Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego
Logotyp Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Logotyp programu Kultura Dostępna oraz Narodowego Centrum Kultury
Wschodzący Białystok - logotyp miasta Białystok