Autor dzieła:
Miejsce:
Epoka:
Audiodeskrypcja dzieła
Pod koniec XIX wieku w Europie zapanowała moda na panoramiczne malowidła, wielkoformatowe obrazy, które poprzez sposób prezentacji i rozmiary można było oglądać niemal jak film. To porównanie jest o tyle właściwe, że niedługo później nastąpiła epoka kina. Takiej rozrywki oczekiwali ludzie schyłku XIX wieku i przed galeriami sztuki w Niemczech, Francji, czy Anglii ustawiały się kolejki, by obejrzeć historie na płótnach wzbogacone dodatkowymi elementami uzupełniającymi scenę, porzuconą bronią, wysypaną ziemią. Miało to na celu stworzenie dzieła przestrzennego, z możliwością uczestnictwa w przedstawionych wydarzeniach dla widza. W Polsce jednak, po trudnym wieku XVIII, kiedy doszło do uchwalenia Konstytucji w 1791 r., insurekcji kościuszkowskiej i jej upadku 1794 r. i ostatecznym rozbiorze kraju w 1795 r., sztuka czerpała z historii nadal czcząc dawnych bohaterów, walcząc o wolność poprzez dobór tematyki obrazów, a także konfrontując nie tak dawną historię z konsekwencjami w XIX wieku. Klęska i upadek powstania listopadowego, następnie styczniowego, liczne zrywy narodowowyzwoleńcze skłoniły polskich artystów do podejmowania romantycznych tematów, za jakie uznano historyczne relacje gloryfikujące tragiczne wydarzenia. W połowie wieku pojawił się Jan Matejko, który częściowo krytykował szlachecki mit, bo jego obrazy relacjonowały patriotyczne działania, były syntezą wydarzeń historycznych, wielonarracyjnymi przedstawieniami, a nie tylko ilustracją niektórych scen. Koniec XIX wieku przyniósł nowe trendy w sztuce, bo historyzm zaczął odchodzić w przeszłość na rzecz symbolizmu. Jednak także do Polski dotarła moda na panoramy. Jedną z nasłynniejszych stworzyli Jan Styka i Wojciech Kossak przy współudziale jeszcze kilku znakomitych malarzy.
Wojciech Kossak urodził się w Paryżu w 1857 roku. Do Polski przybył jako pięcioletnie dziecko tuż przed wybuchem powstania styczniowego. Od najmłodszych lat wyróżniał się talentem do rysunku, od 1871 roku studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, a następnie, w 1873 roku wyjechał na naukę malarstwa do Monachium, wówczas bardzo modnego i ważnego ośrodka sztuki. Ojciec, także malarz, znany z doskonałych akwareli, z twórczości artystycznej utrzymywał rodzinę, chociaż z jego listów wynika, że borykał się z problemami finansowymi. Wojciech Kossak od 1877 roku przebywał w Paryżu i z polecenia Henryka Rodakowskiego zapisał się do pracowni Bonnata i Cabanela, uznanych paryskich malarzy. Kossak tworzył wówczas głównie portrety, których powodzenie w Krakowie i Wiedniu pozwoliło mu na szeroką twórczość. Stał się także mistrzem scen rodzajowych, bo jego nieustanne przemieszczanie się (Kraków, Wiedeń, Paryż, a później nawet Stany Zjednoczone), bycie w podróży, poznawanie nowych miejsc i nowych ludzi umożliwiło baczną obserwację codzienności różnych miejsc, barw, światła.
Twórczość Kossaka to portrety ludzi, koni, sceny historyczne, mnóstwo portretów konnych. I właśnie te portrety pokazują charakter artysty, bo Kossak nie ograniczał się do ukazania modela, zawsze korzystał z historii jego życia, z ważnych wydarzeń, malował tło zgodne z opowieścią, którą chciał pokazać na płótnie. Jednym z ciekawszych dzieł jest Autoportret z koniem z 1924 roku, dzisiaj w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. Malarz przedstawił siebie jako dumnego, pewnego siebie człowieka trzymającego wodze pięknego konia. To portret psychologiczny człowieka zamożnego, pełnego nonszalancji do świata, ale budzącego podziw i sympatię. Oprócz znakomitych portretów Kossak malował również sceny wielkich bitew. Ważnym płótnem w dorobku Kossaka jest Olszynka Grochowska (1886-1887), dzieło ilustrujące bitwę z 1831 roku. Stonowane barwy i spokojny, pomimo tematu obraz utorował artyście drogę do sukcesu. W 1892 roku Jan Styka zaproponował mu współpracę przy Panoramie Racławickiej. Wojciech Kossak stworzył arcydzieło sztuki patriotycznej, bo dla Polski obraz ma znaczenie historyczne, jest dokumentem dawnych wartości i wydarzeń z dziejów naszego kraju. Po wielkim sukcesie Panoramy Racławickiej twórczość Kossaka jeszcze bardziej zaczęła się rozwijać. Julian Fałat zaproponował mu pracę przy kolejnej panoramie w Berlinie i Kossak przyjął ofertę namalowania historii wojen napoleońskich. Podczas pracy pracownię mieszczącą płótno o wysokości 15 metrów i szerokości 12 metrów, kilkakrotnie odwiedzał cesarz Wilhelm II. Praca nad Berezyną trwała 16 miesięcy, a Kossakowi odpowiedzialnemu za sceny figuratywne, pomagali Fałat (pejzaże) oraz Michał Wywiórski, Kazimierz Pułaski, Jan Stanisławski i Antoni Piotrowski. Świadomość Kossaka jako twórcy była wielka, bowiem na Berezynie umieścił swoją sygnaturę aż w piętnastu miejscach. Sukces płótna był ogromny, jednak po trasie od Berlina, przez Warszawę, Kijów po Moskwę okazało się, że brakuje miejsca na stałą ekspozycję dzieła. Po kilku latach przechowywania obrazu w skrzyniach, Wojciech Kossak zabrał je do siebie, pociął na kawałki i sprzedał. Sztuka tworzona przez Kossaka była ekspresyjna, wydarzenia na obrazach dynamiczne, ruch i światło przenikały się wzajemnie zmieniając natężenie barw. Częściowo artysta przejął manierę impresjonistów, bo także na jego płótnach widać rezygnację z czystej kreski na rzecz ruchu barwy i światła. Jednak ich użycie zawsze stało w służbie ekspresji dzieła, a nie wyłącznie studiowaniu walorów optycznych.
Udział Jana Styki w tworzeniu panoramy był ogromny, chociaż malarsko o wiele mniejszy, niż Wojciecha Kossaka. Od samego początku pracy pomiędzy dwoma malarzami pojawiały się konflikty, które w pewnym momencie rozsądzono za pomocą mediacji i ostatecznie podpisano protokół. Jan Styka jako inicjator panoramy dość często rezygnował z malowania na rzecz innych obowiązków, między innymi oprowadzania ważnych gości, którzy wspomagali powstawanie dzieła. Spór dotyczył zatem zaangażowania Styki w sam proces malarski, ale także w formę. Kossak przedstawiał sceny w realistyczny sposób, natomiast Styka chciał zastosować także warstwę symboliczną. Jako student Jana Matejki, a także bywały w świecie artysta (wcześniej studiował w Wiedniu, Rzymie i Paryżu), uznany portrecista, ilustrator i twórca scen historycznych i religijnych, bardziej, niż Kossak uległ dyskusji o sztuce. Chęć zastosowania symboliki mogła wzbogacić dzieło o kolejną warstwę.
Panorama Racławicka powstała w czasie, gdy pod koniec XIX wieku nastała moda na tego typu malarskie wydarzenia. W 1892 roku Jan Styka zaproponował Wojciechowi Kossakowi współpracę przy tworzeniu pierwszej polskiej panoramy, która miała przedstawiać bitwę pod Racławicami, ważne wydarzenie z historii Polski. Styka otrzymał propozycję od rady miasta Lwowa. Monumentalne dzieło miało powstać na 100-lecie insurekcji kościuszkowskiej i było planowane na 1894 rok jako główna atrakcja Powszechnej Wystawy Krajowej we Lwowie. Jan Styka razem z Wojciechem Kossakiem odwiedzili historyczne miejsce bitwy pod Racławicami wczesną wiosną1893 roku. W ciągu kilku tygodni sporządzili niezbędne szkice i rysunki oraz ustalili sposób kompozycji. Wykonali także kwerendę w muzeach zapoznając się z ówczesnym uzbrojeniem i umundurowaniem wojsk oraz z wszelkimi dostępnymi dokumentami, na przykład zachowanym w wiedeńskim Ministerstwie Wojny XVIII-wiecznym planem bitwy i raportem Kościuszki sporządzonym po bitwie. Po badaniach skonsultowali się także z historykami. Najpierw sporządzono olejny szkic w skali 1:10. Tkanina na malowidło, ogromne płótno na panoramę zostało natomiast sprowadzone z Belgii w czternastu częściach, które we Lwowie połączono ze sobą i rozpięto na cylindrycznym rusztowaniu specjalnie w tym celu sprowadzonym z Wiednia. Rusztowanie umieszczono w specjalnie do tego celu wystawionej rotundzie w Parku Stryjeńskim. Panorama ma obwód 120 metrów i wysokość 15 metrów, było to zatem i organizacyjnie i technicznie monumentalne przedsięwzięcie. Jan Styka i Wojciech Kossak jako główni malarze panoramy są wymieniani jako ich autorzy. Ale w pracy pomagali także Ludwig Boller (on także uczestniczył w pracach przygotowawczych pod Racławicami), Tadeusz Popiel (autor krajobrazów i chałup chłopskich), Zygmunt Rozwadowski (pomoc Kossakowi przy malowaniu scen batalistycznych), a także Teodor Axentowicz, Michał Sozański, Włodzimierz Tetmajer oraz Wincenty Wodzinowski. Perspektywa obrazu jest dostosowana do odbiorcy tak, jakby stojąc w centrum obserwował otaczający go wokół krajobraz i toczącą się w nim bitwę z lekkiego wzniesienia. Malowidło jest wykonane w konwencji realistycznej. Dopełnieniem obrazu jest tzw. „sztuczny teren”, czyli przestrzeń pomiędzy widzem a płótnem. Jest on próbą przedłużenia terenu przedstawionego, zatarcia granicy między obrazem a rzeczywistością. Oprócz warstwy ziemi czy piachu są tam gałęzie, krzaki, kontynuacja malowanego, plecionego z gałęzi płotka. Przy drodze przed zgliszczami malowanej chaty leży połamany drewniany wóz i brony.
Artyści różnicowali stopień realizmu przedstawianych postaci czy elementów krajobrazu. Te bliżej są wyraźniejsze, z mnóstwem szczegółów, te oddalone malowane coraz bardziej szkicowo. Podobnie, poprzez użycie perspektywy powietrznej, barwy w miarę odległości tracą na swojej intensywności i różnorodności. Kierunek oglądania panoramy jest przeciwny do ruchu wskazówek zegara i rozpoczyna się sceną ataku kosynierów na baterię armat rosyjskich. Rozgrywa się ona na świeżo zaoranym polu położonym na płaskim wzniesieniu. W tle pagórkowaty pejzaż, łaty pól, niewielkich lasów i pasma zaśnieżonych gór, rysujących się na błękicie nieba. Od prawej strony wzniesienia, na otwarty fragment pola przed kosynierami konno wjeżdża Tadeusz Kościuszko. Szkic postaci Tadeusza Kościuszki z 1893 roku jest wycinkiem z tej właśnie sceny, autorstwa Wojciecha Kossaka przy współudziale Jana Styki. To bardzo dokładne studium postaci. Na wycinkowo ujętym fragmencie wzniesienia, Kościuszko został przedstawiony jako wydający rozkazy dowódca, dosiadający zwróconego w lewo, gniadego konia. Białokremowa sukmana rozświetlona jest słońcem, spod miękkiej czapki - magierki, wymykają się kosmyki czerniawych włosów. Prawą ręką Kościuszko wskazuje kierunek ataku położony w dali przed sobą, lewą ściąga wodze konia. Proste plecy, broda lekko uniesiona do góry, głowa zwrócona w prawo, skupiona, spokojna twarz. Poły sukmany - chłopskiego płaszcza lekko rozwiane ku tyłowi. Koń zatrzymany przez jeźdźca z lekko obniżonym zadem na zgiętych tylnych nogach. Rozwiany ogon i grzywa. Błyszcząca ciemnobrązowa, miejscami czerniejąca sierść, pęciny białe. Przez beż w górnej części tła, przebijają plamy błękitu. Wszystko spowite ciepłym, jasnożółtym światłem słonecznym padającym od prawej. Sygnatura w postaci dwóch monogramów "WM" i "JS", umieszczona została w prawym dolnym rogu, ciemnobrązową i szarą barwą na jasnym piaskowym tle. Szkic jest namalowany farbami olejnymi na płótnie i ma dość duży wymiar 122 centymetrów wysokości i 93 centymetrów szerokości.
Panorama Racławicka jeszcze zanim powstała, była szeroko komentowana przez publiczność i słynne osoby, które chętnie odwiedzały pawilon we Lwowie. Tadeusz Boy-Żeleński napisał w kontekście udziału Jana Styki w malowaniu panoramy, że malowało ją wielu, on na szczęście, najmniej. Pierwszy publiczny pokaz odbył się w dniu 5 czerwca 1894 roku, a otwarcia dokonał arcyksiążę Karol Ludwik. Sukces panoramy był ogromny, zachwycali się nią artyści, poeci, arystokracja i chłopi. Znana jest opowieść z czasopisma Przyjaciel Ludu o chłopcu wiejskim, który nie mógł uwierzyć, że dzieło jest namalowane, a nie realne. Przeskoczył podobno balustradę i podbiegł do płótna, aby je dotknąć. Korespondent gazety porównał działanie chłopca do sceny z Niewiernym Tomaszem.
Dwa szkice olejne przygotowywane przed rozpoczęciem pracy nad panoramą w 1894 roku zostały zakupione przez kolekcjonera, Adama Sapiehę. Szkic przedstawiający Kościuszkę na koniu został skopiowany i wydany jako srebrny numizmat w ilości 1794 egzemplarzy.
Wojciech Kossak był utalentowany i wspierany przez rodziców. Kiedy podczas pobytu w Monachium stworzył rysunek i wysłał go na wystawę do Sukiennic, jego matka zanotowała takie wspomnienie: Przez trzy dni serce miałam ściśnięte, bo nikt słowem jednym nie pochwalił tego studium, tylko z rodzajem pogardy milczącej patrzyli na nie (...) Naraz przychodzi Mistrz (Matejko), zaczyna chwalić bardzo, podziwiać, przypatrywać się; wyciągają z szarego końca, wieszają na honorowym miejscu... Od czasu, gdy Matejko powiesił obraz mało wówczas znanego Kossaka na honorowym miejscu, dzieła tego malarza nie ustępują pola innym artystom. W Polsce wciąż doceniany i poszukiwany, jeden z najchętniej kupowanych artystów na aukcjach sztuki. Legendę Wojciecha Kossaka i całej artystycznej rodziny stworzył koń. To portrety koni najpierw malowane przez jego ojca, Juliusza, ukształtowały tematycznie ich malarstwo. Obrazami opowiadali historię Polski. Wojciech Kossak żył długo i tworzył dużo. Sporo jego obrazów znajduje się w kolekcjach państwowych, ale duża ilość jest także na prywatnym rynku sztuki. Zastanawiające jest, że zaczynając tworzyć w czasach, gdy w całej Europie artystycznej toczyła się dyskusja na temat roli sztuki, rodziły się nowe prądy, bunty przeciw akademizmowi, ścierały się koncepcje impresjonizmu, symbolizmu, ekspresjonizmu, to Wojciech Kossak oparł się wszystkim trendom i malował własne wizje, nie poddał się europejskim, nowatorskim pomysłom czerpiąc z nich jedynie to, co uznawał za niezbędne dla swojej twórczości.
Anna Cirocka
Bibliografia
Janusz Kębłowski, Dzieje sztuki polskiej. Panorama zjawisk od zarania do współczesności, Warszawa 1987
F. Kopera, Dzieje malarstwa w Polsce, T. III Malarstwo w Polsce XIX i XX wieku, Oświęcim 2017
Anna Lewicka-Morawska, Sztuka polska od czasów stanisławowskich do schyłku XIX wieku, [w:] Sztuka świata, T. 8, Warszawa 1994
Kazimierz Olszański, Wojciech Kossak, Wrocław – Warszawa - ... 1982
Dzieło zbiorowe pod red. Wojciecha Króla, Juliusz i Wojciech Kossakowie,[w:] Wielcy malarze. Ich życie, inspiracje i dzieło, Kraków 1999
Franciszek Ziejka, Panorama Racławicka, Kraków 1984
https://mnwr.pl/category/oddzialy/panorama-raclawicka/
https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1141807,Panorama-Raclawicka-–-historia-na-plotnie