Autor dzieła:
Miejsce:
Epoka:
Audiodeskrypcja dzieła
Obraz Eugeniusza Zaka „Idylla” powstał w latach 1920-22, w niezwykle ciekawym okresie dla europejskiej sztuki. Od kilkunastu lat rozwijały się w malarstwie przeróżne nurty awangardowe, podważające tradycyjne myślenie o sztuce: był to między innymi fowizm, kubizm czy wreszcie abstrakcjonizm. Jednak Eugeniusz Zak bardziej niż awangardą interesował się sztuką dawną, przetwarzał ją jednak na swój sposób; przez większość swojej artystycznej kariery pozostawał pod wpływem neoklasycyzmu, w którym dominowały wartości dekoracyjne. Jego twórczość określa się również mianem jego indywidualnego Art Déco. Ten nurt sztuki dekoracyjnej triumfował na paryskiej wystawie w 1925 roku, jednak Zak już wcześniej używał charakterystycznych zabiegów: geometryzacja postaci i przedmiotu, wyszukane pozy modeli, podkreślenie roli konturu i plamy barwnej najczęściej płaskiej. Artystę można przypisać również do tak zwanej École de Paris, dosłownie „szkoły paryskiej”, czyli grupy artystów działających w stolicy Francji w I połowie XX wieku.
Malarz i rysownik Eugeniusz Zak urodził się w 1884 roku na Mińszczyźnie w rodzinie zasymilowanych Żydów. Dzieciństwo spędził w Kijowie, a po śmierci ojca przeniósł się z matką do Warszawy, gdzie ukończył szkołę średnią. W 1901 roku wyjechał do Paryża. Studiował tam w École des Beaux-Arts pod okiem znanego malarza akademickiego Jeana-Léona Gérôme’a, a potem w Académie Colarossi u symbolisty Alberta Besnarda. Była to szkoła uważana za dużo bardziej nowoczesną, niż konserwatywna Akademia. Rok później wyruszył w podróż do Włoch, gdzie poznał sztukę renesansu, a następnie do Monachium, gdzie uczył się w szkole prowadzonej przez słoweńskiego malarza-realistę Antona Ažbe. W 1904 roku powrócił do Paryża i wziął udział w swoim pierwszym Salonie Jesiennym, czyli w prestiżowej wystawie sztuki. Już w 1905 roku został jurorem Salonu w sekcji rysunków, a w kolejnym zadebiutował na paryskim Salonie Niezależnych. Od wczesnych lat swojej drogi artystycznej, Zak rozwijał malarstwo portretowe. Jego portrety Pojawiły się na Salonie Jesiennym w 1905 roku i według Marii Rakowskiej, piszącej o tej wystawie, młody artysta świetnie był w stanie uchwycić cechy modela, jednak nadto upraszczał swoje obrazy. W 1911 roku miała miejsce jego pierwsza indywidualna wystawa w Galerii Druet, a rok później został wykładowcą w Académie La Palette. Dużo podróżował m.in. odwiedził południową Francję i Szwajcarię oraz Polskę, gdzie poznał swoją przyszłą żonę. Ożenił się z Jadwigą Kohn i przez pewien czas mieszkał w jej rodzinnej Częstochowie. Współpracował wówczas z przyszłymi formistami. Podczas częstych odwiedzin w Warszawie przyczynił się do powstania w 1921 roku grupy artystycznej Rytm. Członkowie tej grupy łączyli w swoich dziełach tradycję i nowoczesność, a także często nawiązywali do sztuki ludowej. Innymi znanymi przedstawicielami tej grupy byli między innymi Władysław Skoczylas, Henryk Kuba i Zofia Stryjeńska. Między 1910 a 23, Zak szczególnie mocno zainteresowany był malarstwem włoskiego renesansu, włoskim quattrocentem, czyli malarstwem XV wieku, oraz nurtem pastoralnym wieku XVIII. Pod wpływem podróży po południowej Francji zaczął malować swoje obrazy idylliczne, łącząc motywy z płócien wielkich mistrzów ze scenami pejzażowymi. Powstały wtedy między innymi Pejzaż idylliczny z owcami czy Pejzaż z żeglarzami. Przykładem dzieł z tego okresu jest „Idylla” z roku 1920-1922. Obraz ten przedstawia scenę dziejącą się na tle pejzażu. Na pierwszym planie, nieco z lewej, na lekkim wzniesieniu porośniętym trawą, ukazana została para kochanków: zwrócona w lewo, półleżąca na brzuchu kobieta w niebieskoszarej sukni oraz przyklękający za nią mężczyzna, muskający jej szyję źdźbłem trawy. Zwrócona w lewo kobieta lewą zgiętą rękę wspiera na trawie. Prawą dłoń trzymając z tyłu na lekko pochylonej głowie, łokciem wspiera się o rosnący za nią pień drzewa. Jej długie, jasnobrązowe włosy ze złotymi refleksami kaskadami spływają do bioder. Zsunięte ramiączka matowej, ciemnozielonej sukni obnażają jej drobne piersi. Przez prawy bark pod włosy na lewy bok i pod ugięte kolana, spływa cienka blado żółta tkanina w jasno zielonym odcieniu. Osłaniając bosą stopę kładzie się na trawie. Z przodu na wysokości uda kobiety, dłonią wspiera się mężczyzna przyklękający za jej prawym biodrem. W jego prawej dłoni długie, brązowe źdźbło trawy. Jego koniec Muska odsłoniętą z lewej szyję kobiety. Mężczyzna ubrany jest w matowe, brązowe koszulę i spodnie. Ma lekko pofalowane, brązowe włosy z jasnymi refleksami. Na schematycznie oddanej, rozświetlonej twarzy maluje się uśmiech. Para zdaje się być całkowicie sobą zajęta i nie wie, co dzieje się dokoła; trwają w szczęśliwym uniesieniu. Za nimi, w pewnej odległości, znajduje się para nagich chłopców: zdaje się, że właśnie wybiegli zza skały. Jeden z nich ma kapelusz na głowie; zwrócony jest frontem do widza i wskazuje na parę na pierwszym planie. Drugi zwrócony jest w jego stronę w dynamicznej pozie. W prawej dłoni trzyma ogromny łuk, a za plecami w lewej strzałę. Wydaje się, że podskakuje na prawej nodze, jest uradowany. Chłopiec ten jest postacią mitologiczną: jest to Eros, bożek miłości i syn bogini Afrodyty. Jego atrybuty – łuk i strzała – potrafią sprawić, że ludzie się w sobie zakochają. Być może miłość kochanków jest jego dziełem?
Z lewej strony ku środkowi obrazu pochyla się brązowo oliwkowozielone drzewo z powykręcanymi gałęziami, a za nim rośnie ciemnozielony krzew. Z prawej strony kompozycji w podobny sposób ku środkowi obrazu pochyla się ostra, brązowa skała, w dole na skalnym stopniu porośnięta zielonymi krzaczkami z białymi i różowymi kwiatkami. Przez to ustawienie drzewa i skały, główna scena jest jakby wpisana w trójkąt. Niebo niemal w całości zasnute jest zabarwionymi szkarłatnym różem chmurami, spod których pośrodku nad drzewem przebija skrawek błękitno granatowego nieba. Chmury zapewne oświetlane są przez właśnie wschodzące lub zachodzące słońce. kształty postaci i elementów przyrody są nieco uproszczone, poprowadzone miękką linią. Jednak dobór kolorów jest niezwykle wyrafinowany, artysta zadbał o delikatne, wielotonowe przejścia między oświetlonymi i zacienionymi fragmentami dzieła. Dominują barwy chłodne i ciemne. Jasnymi elementami obrazu są jedynie ciała czwórki bohaterów. Powoduje to, że w miłosną scenkę wkrada się mroczny element niepokoju.
Motyw cudownego, idealnego miejsca, czyli Arkadii, powstał i rozwinął się wiele wieków temu. Literackie jego przejawy w postaci sielanki, czyli utworu sławiącego życie na wsi, wywodzą się jeszcze ze starożytnej poezji greckiej i rzymskiej. Malarskie inspiracje tym motywem pojawiały się również w sztuce renesansowej, a podejmowane i reinterpretowane były chętnie przede wszystkim w XVII i XVIII wieku.
Zak w ciągu życia prezentował swoje prace na wielu wystawach: w Barcelonie, Warszawie, Lwowie, Krakowie, Nowym Jorku, Chicago i Detroit, a także Wenecji, Wiedniu czy Monachium. Znany był z tego, że nie malował z natury. Był pierwszym polskim artystą, który nie interesował się malowaniem z modela czy studiami w plenerze, a niemal wyłącznie tworzeniem z wyobraźni. Jego sztukę określano jako synkretyczną, to znaczy łączącą różne tradycje i inspiracje: sam Zak pisał, że sztuka jest „ze wszystkich czasów”. Inspirował się malarstwem nabistów, szkoły Pont-Aven, dziełami symbolistów i młodego Pabla Picassa, a także sztuką Dalekiego Wschodu.
W 1922 roku Zak wyjechał na stałe z Polski do Berlina, a następnie do Bonn. Rok później ponownie zamieszkał w Paryżu, gdzie założył własną galerię sztuki Gallerie Zak. Pod koniec życia zaproponowano mu objęcie stanowiska rektora Akademii Sztuk Pięknych w Kolonii, ale niestety artysta zmarł w 1926 roku na atak serca. Pochowany został w Paryżu, na Montparnasse.
Eugeniusz Zak był niezwykłym artystą, który podczas swojego krótkiego życia intensywnie poszukiwał nowych sposobów, aby wyrażać się artystycznie. Był przeciwnikiem awangardy, a jednak wciąż przejmował eksperymenty, które dokonywały się wokół niego w sztuce; dostosowywał je jednak do swojego „muzealnego” zainteresowania sztuką dawną. Jak pisał Wacław Husarski, w pewnym momencie dla Zaka rzeczywistość stała się tylko punktem wyjścia, by tworzyć niezwykłe zestawienia formalne i kolorystyczne, w których dowolnie umieszcza i przekształca postaci ludzkie czy elementy krajobrazu, by podkreślić swoją rytmikę kompozycyjną. Malował obrazy o „cudownej jakości dekoracyjnej”, które urzekają do dziś.
Zofia Załęska
Bibliografia
- Barbara Brus-Malinowska, Eugeniusz Zak. 1884-1926, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 2004.
- Irena Kossowska, https://culture.pl/pl/tworca/eugeniusz-eugene-zak
- https://desa.pl/pl/katalog-eseje/eugeniusz-zak-idylla-rybacka/









